Nałkowska

Szwajcarska neutralność, przystrojona pięknem górskiej przyrody, staje się azylem, w którym można się wygodnie rozsiąść, aby z bezpiecznej i ciepłej (choć zimowej) perspektywy przyjrzeć się ludziom z różnych krajów, kurujących się w małym sanatorium. Czy możliwe jest cofnięcie się do czasu sprzed wieży Babel, kiedy Bóg pomieszał ludziom języki? Czy możliwe jest spojrzenie na drugiego, nie jako obywatela kraju ale jako człowieka? Czy można samemu wyzbyć się swojego obywatelstwa i z tej perspektywy spojrzeć na drugiego? Autorka nie mami nas naiwnymi, twierdzącymi odpowiedziami na te pytania i konstatuje, że pomimo tego, że w tak wielu rzeczach wszyscy jesteśmy podobni, wystarczą te drobne różnice, aby były nieporozumienia, nienawiść i wojny. Choucas , podobnie jak Dom nad łąkami jest przedłużeniem pamiętników Nałkowskiej. Pierwszoosobowa narracja wyraźnie dystansuje autorkę od pozostałych postaci. Jest ona obserwatorem i ewentualnie powiernikiem cudzych zwierzeń. Nie wypowiada się, n...